Małgorzata Goraj-Bryll,
dyrektor firmy ISC s.c.
Ukończyła filologię angielską na Uniwersytecie im Adama Mickiewicza w Poznaniu specjalizując się w tematyce irlandzkiej (Recepcja Irlandii w Polsce na przełomie XIX I XX w).
Tłumacz literatury irlandzkiej i angielskiej, autor artykułów prasowych, audycji radiowych i telewizyjnych. Felietonistka różnych pism, ostatnio Rytmy zdrowia.
w latach 1991-1995 żona Ambasadora RP w Irlandii
od 1999 założyła i prowadzi ISC S.C, centrum zagranicznych szkół językowych.
Blog Małgosi
<=Poprzedni wpis: O kursach i wyjazdach w Radiu WnetNastępny wpis: Nie kupujcie kota w worku=>
Dorośli studenci u źródeł… dodano 2011-06-25
A gdyby tak napić się dobrego wina bez winy? No, nie ma mowy o uzależnianiach od tego napoju szlachetnego… ale istnieje podejrzenie, że od takiej nauki języka uzależnić się można. Tyle że tym akurat krzywdy nikomu nie wyrządzimy a skorzysta wielu.
Tak więc – argentyńskie wino lubisz? Proszę bardzo, w Buenos Aires na kursie hiszpańskiego pozwolą ci także na degustacje, poprowadzą do winnic. Wolisz hiszpański w Hiszpanii? Mówi nim już 500 milionów ludzi na świecie.. ty też możesz, szczególnie, że po hiszpańskim winie , pod gorącym niebem, języki same się rozwiązują. Sevilla, Salamanca, Madryt, Granada, Santander.. Gdzie tylko chcesz…
Hiszpańskiego możesz uczyć się w zupełnej egzotyce Urugwaju w Montewideo , albo nad zatoką meksykańską w Baja California. No dobrze, Meksyk nie bardzo? To możesz też wreszcie trafić do Chile… Wina chilijskie na naszych stołach znane, ale kto by tam aż do Chile po nie jeździł. A ty możesz! Możesz pić wino po hiszpańsku i w Santiago i w Pichilemu.
No chyba, że lubisz wina australjskie i ciągle chcesz szlifować angielski? Aż trzy miejsca czekają. Możesz jechać do Burwood, Gold Coast albo i Port Douglas… Tym razem podszkolisz się w angielskim, a specjalne seminaria szybko zrobią z ciebie winnego specjalistę.
A wiesz, że w Kanadzie też są winnice? Przepiękny, dziewiczy region Kelowna, gdzie odpoczniesz i posmakujesz, angielski zaszumi w głowie. Mówisz że wolisz wina z drugiej półkuli? Marzy ci się Nowa Zelandia i Afryka Południowa? Dobre wina, degustacje, seminaria, angielski i niezapomniane krajobrazy Cape Town… czy Queenstown …
Smakosze i tradycjonaliści, słuchajcie, Francja też na was czeka. Różne regiony, szczepy i najelegantszy francuski. Chcesz w Montpellier, w Prowansji, a może w Cahors lub ba… tam gdzie gwiazdy wielkie chadzają po deptakach.. w samym Cannes? Nie ma problemu…
Jest też dla wybranych, łagodność win włoskich, każdemu ukochany smak. Włoski z winem w Orvieto, Florencji, na Sycylii w Taorminie, Spoleto, ach w Sorrento nawet i w Torino nad najpiękniejszą z zatok Europy.. Rozpusta może być większa… bo prócz wina i kursy gotowania po włosku.. na przykład w samym San Remo.. gdzie niejeden śpiewał …no i w wielu innych szkołach słynnych makaronów i tiramisu .
I niech mi nikt nie mówi, że te kursy z winem, to ciężka praca i żaden tam urlop… Kryzys mamy drodzy Państw, czas nauczyć się łączyć przyjemne z pożytecznym, bo tak zawsze jest najtaniej!
Piszcie do nas: info@kursyjezykowe.net. Dobierzemy dla was naprawdę 'wytrawny' kurs.
<=Poprzedni wpis: O kursach i wyjazdach w Radiu WnetNastępny wpis: Nie kupujcie kota w worku=>